O braku odrobiny szczęscia mogą powiedzieć Sylwia Szelkowska, która zajęła miejsce tuż za pierwszą szóstką premiowaną awansem do półfinału rozgrywek i Ania Wereszczaka, która mimo przegrania zaledwie jednej gry nie miała szansy powalczyć o miejsca premiowane awansem. Wszystkie jednak zawodniczki Nadwiślanina wywalczyły swoje najwyższe miejsca na WTK-u kadetek, z tym że Ola i Kasia powtórzyły swoje poprzednie sukcesy.
Ola rozstawiona w losowaniu z numerem jeden kolejno pokonywała swoje rywalki stosunkiem 3:0 - Natalię Szmigiel z JBB Start Łyse, Katarzynę i Dominikę Rosłaniec (obie z Puznówki). Seta oddała dopiero w półfinale przeciwko Beacie Kogut. W finale, gdzie nie obyło się bez emocjonujących setów rozstrzyganych po grze na przewagi Aleksandra pokonała Monikę Klimczak z Returnu Piaseczno 3:0 (12-10, 18-16, 11-6).
Ola Lau walczy w finale I WTK kadetek
Pierwsze sześcioro zawodników i zawodniczek z WTK-ów uzyskiwało awans do półfinałów przed Ogólnopolskim Turniejem Kwalifikacyjnych. Ola awans ten wywalczyła i przez chwilę w Wyszogrodzie wydawało się, że Nadwiślanin może mieć aż trzy reprezentantki na tym szczeblu rozgrywek. Do pierwszej szesnastki turnieju pewnie weszły bowiem Sylwia Szelkowska (pokonując 3:0 Aleksandrę Karasek z Nadwiślanina Słubice) i Katarzyna Bagrowska (po zwycięstwie 3:0 nad Karoliną Nowak z KS Puznówka 1996).
Potem jednak zaczęły się schody. Sylwii, mimo bardzo dobrej gry, nie udało się pokonać Patrycji Piętki z GTKS Wiązowna (płocczanka przegrała 2:3, w ostatnim secie 8-11) w pierwszej rundzie turnieju głównego. Potem jednak pokonała Monikę Jałowiecką z Bogorii Grodzisk Maz. (3:2), której uległa dzień wcześniej i uzyskała w ten sposób szansę gry o pierwszą szóstkę zawodów. Jednak w pojedynku ze swoją dobrą znajomą z Alfy Gostynin - Lidią Durmaj, uległa 1:3. W meczu o 7. miejsce, najlepsze z niepremiowanych awansem, Sylwia pokonała Klaudię Ciesielską z KS Ożarowianka 3:0.
Katarzyna Bagrowska podczas wyszogrodzkiego WTK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz