.

.

poniedziałek, 31 października 2011

Remis z liderem

Z drugiego ciężkiego sprawdzianu na początku tegorocznych rozgrywek II ligi kobiet, dziewczęta Nadwiślanina Płock wyszły celująco. Po raz pierwszy w konfrontacji z Bronią Radom zanotowały zdobycz punktową. W drugiej kolejce rozgrywek zremisowały 5:5 z dotychczasowymi liderkami. Można nawet powiedzieć, że był to remis ze wskazaniem na płocczanki. Choć paniom w metryki nie powinno się zaglądać, to najmłodsza zawodniczka zespołu gości była dwa lata starsza od najstarszej z zawodniczek z Płocka. A najstarsza od najmłodszej - 21 lat.

Pierwszy zespół Broni Radom w Płocku. Od lewej: Marta Marszałkiewicz, Magdalena Wilk, Katarzyna Osińska i Milena Bytys
Gospodynie meczu. Od lewej: Aleksandra Lau, Anna Wereszczaka, Anna Nowakowska, Sylwia Szelkowska, Katarzyna Bagrowska i Dominika Wolińska

Zaczęło się niemal sensacyjnie. Trzynastoletnia Katarzyna Bagrowska po kilkunastu minutach pojedynku z rakietką numer jeden w zespole gości, znacznie starszą i rutynowaną Magdaleną Wilk, prowadziła 2:1 w setach! Radomianka pokazała jednak w końcówkach dwóch ostatnich setów co znaczy doświadczenie i zimna krew i tegoroczna mistrzyni Polski młodziczek z Płocka musiała obejść się smakiem, oddając grę rywalce.

Kasia Bagrowska w pojedynku z Magdaleną Wilk
Równolegle na drugim stole Aleksandra Lau, kontrolując przebieg pojedynku, wygrała 3:1 z Katarzyną Osińską. W drugiej serii gier istny horror bez happy endu zafundowała gospodarzom Sylwia Szelkowska w pojedynku z Martą Marszałkiewicz. Płocczanka też prowadziła 2:1 w setach i zarówno w czwartej partii, jak i w piątej, decydującej, miała po kilka piłek meczowych, jednak nie potrafiła rozstrzygnąć gry na swoją korzyść. Szkoda, bo to był już drugi moment, który mógł przesądzić o zwycięstwie Nadwiślanina w meczu. I znów na drugim stole wynik został wyrównany przez kolejną zawodniczkę Nadwiślanina Annę Nowakowską, która pokonała 3:1 starszą i bardziej doświadczoną Milenę Bytys.

Pojedynek Sylwii Szelkowskiej z Martą Marszalkiewicz okazał się nie lada horrorem
Nieoczekiwanie ułożyły się gry podwójne. Na pierwszym stole 3:2 w setach z parą Bytys/Wilk wygrały młodsze zawodniczki Nadwiślanina Kasia Bagrowska i Ania Wereszczaka, podczas gdy na drugim stole Nowakowska i Lau, mimo walki w dwóch setach na przewagi, musiały uznać wyższość Osińskiej i Marszałkiewicz. I znów w meczu był remis 3:3.

Młodsze dziewczęta Nadwiślanina po raz trzeci pokonały debel pierwszej Broni. Po raz pierwszy, kiedy w parze po drugiej stronie stołu zagrała Magdalena Wilk 
Ola Lau i Anna Nowakowska zagrały ze sobą pierwszy raz
W kolejnej serii gier kolejnej szansy na przesądzenie o zwycięstwie Nadwiślanina nie wykorzystała Kasia Bagrowska. Po pierwszym wyśmienitym pojedynku przeciwko Wilk, wydawało się, że płocczanka ma większe szanse zwycięstwa od rywalki Marty Marszałkiewicz. Radomianka tymczasem wytrzymywała długie i trudne wymiany piłek, by czwartym secie zakończyć grę, dzięki uważnie rozegranej końcówce. Płocczanka była jednak zła, że przegrała. Swój potencjał pokazała tracąc zaledwie dwie piłki w wygranej trzeciej partii. Do zwycięstwa zabrakło podtrzymania właśnie takiej gry, jak w tym secie. 

Na drugim stole pięciosetowy pojedynek z wieloma długimi wymianami piłek stoczyła tymczasem Ola Lau z Mileną Bytys. Początkowo wydawało się, że będzie to gra do jednej bramki. Płocczanka wygrała pewnie pierwszego seta, a w drugim prowadziła już 5:0. W tym momencie rywalka ostro wzięła się do roboty i mało brakowało płocczankom uciekło nie tylko zwycięstwo, ale i remis. Oli udało się jednak pozbierać na ostatnie dwa sety i po niezwykle ciekawym pojedynku wygrała 3:2, znów remisując stan meczu.

Dla Ani Wereszczaka sukcesem było ugrane seta przeciw Magdalenie Wilk
W ostatniej serii gier wprowadzona na zmianę Anna Wereszczaka nie miała wiele szans przeciwko Magdalenie Wilk. Sukcesem płocczanki było wygranie jednego seta. Broń w tym momencie prowadziła w meczu 5:4 i losy remisu rozstrzygnęły się w ostatniej grze Anny Nowakowskiej z Katarzyną Osińską. Nadwiślanka na szczęście oddała starszej rywalce tylko jednego seta i punkt za remis pozostał w Płocku.

Broń Radom to druga po Spójni II Warszawa drużyna, z którą przyszło potykać się dziewczętom z Nadwiślanina i która jest faworytem rozgrywek II ligi kobiet Mazowieckiego Okręgowego Związku Tenisa Stołowego. Jeden punkt w dwóch pierwszych meczach ligowych przeciw faworytkom jest sukcesem młodych zawodniczek z płockiego zespołu sponsorowanego przez producenta Majonezu Kętrzyńskiego i Bank Spółdzielczy Mazowsze w Płocku.

Następne spotkanie w lidze płocczanki rozegrają 11 listopada w Radomiu z Bronią II. Dwa dni później przyjdzie im się zmierzyć również na wyjeździe z UKS Alfa Gostynin.  

II liga kobiet MOZTS
Płock, 30 października 2011 r.
MLUKS Nadwiślanin Płock - KTS Broń Radom 5:5
Katarzyna Bagrowska - Magdalena Wilk 2:3 (11-7, 7-11, 11-7, 9-11, 8-11); Aleksandra Lau - Katarzyna Osińska 3:1 (11-9, 7-11, 11-9, 11-4); Sylwia Szelkowska - Marta Marszałkiewicz 2:3 (7-11, 11-9, 11-8, 12-14, 11-13); Anna Nowakowska - Milena Bytys  3:1 (8-11, 11-9, 11-8, 11-8); Bagrowska/Anna Wereszczaka - Wilk/Bytys 3:2 (9-11; 13-11, 10:12, 11-4, 11-7); Lau/Nowakowska - Osińska/Marszałkiewicz 0:3 (10-12, 10-12, 7-11); Bagrowska - Marszałkiewicz 1:3 (12-14, 6-11, 11-2, 9-11); Lau - Bytys 3:2 (11-5, 10-12, 8-11, 11-8, 11-8); Wereszczaka - Wilk 1:3 (2-11, 12-10, 2-11, 2-11); Nowakowska - Osińska 3:1 (11-4, 11-8, 8-11, 11-8).  

Brak komentarzy: