.

.

czwartek, 12 listopada 2009

W UKS rządzi Nadwiślanin!

Drugi rok z rzędu dziewczęta młodsze Nadwiślanina Płock wezmą udział w turnieju finałowym drużynowych mistrzostw Polski Uczniowskich Klubów Sportowych. Nastąpiła jednak zmiana warty. Tym razem do turnieju finałowego awans wywalczyły Dominika Wolińska i Wiktoria Ziemkiewicz, zmieniając w ten sposób swoje starsze koleżanki, zeszłoroczne wicemistrzynie Polski UKS.

Szczęśliwa ekipa Nadwiślanina w Kocudzy
- każdy z pucharem i medalem. Od lewej
Mateusz, Piotr, Kasia, Ania, Wiktoria i Dominika


Na turniej finałowy, już 21 listopada, pojadą do Stronia Śląskiego w towarzystwie kolegów z klubu Mateusza Lau i Piotra Grzelaka, którzy również wywalczyli awans! Obie ekipy w turnieju półfinałowym w Kocudzy (woj. lubelskie) wywalczyły drugie miejsca premiowane pucharami, medalami oraz awansem. Do krajowego finału nie udało się niestety zakwalifikować Katarzynie Bagrowskiej i Annie Wereszczaka, które w turnieju połfinałowym zajęły trzecie miejsce w kategorii dziewcząt starszych.

Dziewczęta młodsze awansowały o włos. Zadecydowała jedna więcej wygrana więcej. Po pierwszym meczu, pewnie wygranym z Tur-em Czerwonka 3:1 (skład Turu: Sylwia Halicka, Patrycja Komendant) płocczanki uległy Arce Ryki (Weronika Blichta, Klaudia Kowalczyk) 2:3 i sprawa awansu rozstrzygnęła się dopiero w ostatnim meczu z UKS Kępa Piotrawińska (Kaja Bryś, Gabriela Stępień, Gabriela Jakoniuk). I Wiktoria z Dominiką wygrały pozbawiając awansu dziewczęta z Ryk. Zajęły drugie miejsce w turnieju rozgrywanym systemem każdy z każdym.

Równolegle walcząc jak burza awans do finałów mistrzostw Polski wywalczyli Piotr Grzelak z Mateuszem Lau. W eliminiacjach grupowych pokonali po 3:1 LUKS Stróża i UKS Białobrzegi zajmując pierwsze miejsce w swojej grupie zapewniające awans do turnieju finałowego w Stroniu Śląskim. W finale płocczanie ulegli UPKS Arka Ryki (choć w meczu tym wygrali grę deblową) i ostatecznie zajęli drugie miejsce. Mateusz Lau na turniej finałowy mistrzostw Polski UKS pojedzie już drugi raz. Pierwszy raz, rok temu z Adamem Fuzem w kategorii chłopców młodszych reprezentanci Nadwiślanina zajęłi miejsce 7-8.


Tymczasem bardzo emocjonujący był również przebieg rywalizacji w grupie dziewcząt starszych z udziałem Katarzyny Bagrowskiej i Anny Wereszczaka z Nadwiślanina. Rywalizowało pięć zespołów i sędziowie zdecydowali rozegrać turniej systemem każdy z każdym podobnie, jak wśród dziewcząt młodszych. Pierwszy mecz płocczanki wygrały pewnie 3:0 z LUKS ABC Żak Pisanica. A potem przyszło im czekać bardzo długo, niemal trzy godziny, na kolejną grę.


Organizatorzy tłumaczyli się, że winny był długi mecz, zakończony w sumie sensacyjnym rozstrzygnięciem, w którym dziewczęta z UKS Bielany 273 Warszawa, mistrzynie województwa mazowieckiego UKS uległy 1:3 zespołowi LUKS Stróża z lubelskiego. Płocczanki cierpliwie czekały ale chyba jednak za długo, bo w drugim meczu uległy 0:3 zespołowi Jantar Kazimierz Dolny (Martyna Cholewa, Kornelia Walczak), zbyt późno podejmując walkę ze starszymi rywalkami.

W kolejnym meczu z LUKS Stróża zagrały już o o być albo nie być i niestety przegrały. Kasia pokonała wprawdzie Monikę Zdyb i Aleksandrę Herzog, ale płocczanki przegrały grę podwójną. Losy meczu i awansu ważyły się w pojedynku Ani z Herzog. I płocczanka przegrała 1:3, mimo wysokiego prowadzenia w decydujących setach. Na pocieszenie Kasia z Anią wzięły rewanż za porażkę 2:3 w mistrzostwach województwa w Jeżewie i pokonały 3:0 UKS Bielnay 273 w składzie Alicja Dys i Julia Kacprzak. Następną i ostatnią szansę gry w finałach UKS będą miały za rok.

Brak komentarzy: