Aleksandra Lau i Sylwia Szelkowska z Nadwiślanina Płock są najlepszą parą deblową wśród młodziczek na Mazowszu, Warmii i Mazurach. Wygrały w tej konkurencji tenisa stołowego Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików, które zostały rozegrane w hali Spójni w Warszawie. Do złotego medalu pary deblowej, Ola dorzuciła srebro w turnieju gry pojedynczej, a startująca w parze z Lidią Durmaj z UKS Alfa Gostynin Katarzyna Bagrowska zdobyła brąz również w grze podwójnej.
Kasi niewiele zabrakło by przywieźć z Warszawy, podobnie jak Ola dwóch medali mistrzostw. W turnieju indywidualnym znalazła się na 4. miejscu, tuż za podium, a do swoich małych sukcesów może dorzucić pokonanie Aleksandry Paziewskiej z KS Puznówka 1996 i to w bardzo pewnym stylu 3:1 w setach. Lokata Kasi, młodszej o dwa lata od najstarszych rywalek, była niewątpliwie największą niespodzianką rywalizacji młodziczek z dwóch województw: mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego.
Trzy zawodniczki Nadwiślanina Płock przy jednym stole.
Półfinał Miedzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików.
W głębi Ola z Sylwią, na pierwszym planie Kasia
z Lidią Durmaj z Alfy Gostynin.
Gra tak szybka, że migawka aparatu nie nadąża...
Oczywiście nie obyło się bez horroru. Taki zafundowały sobie Ola i Sylwia w finale turnieju gry podwójnej, do którego trafiły po pokonaniu w półfinale pary Durmaj - Bagrowska. W piątym secie pojedynku z Moniką Klimczak z GOSiR Piaseczno i Moniką Jałowiecką z KS Bogorii Grodzisk Mazowiecki rywalki płocczanek miały już piłkę meczową. Oli z Sylwią udało się jednak zachować więcej zimnej krwi w końcówce seta i potwierdziła się stara tenisowa prawda, że wygrywa w tej grze ten, kto zdobywa ostatni punkt. Radość w płockim obozie była wielka, bo to pierwsze tak udane (trzy medale, każdy w innym kolorze) mistrzostwa Nadwiślanina na takim szczeblu rozgrywek.
Radości tej nawet nie przyćmił fakt przegranego przez Olę finału gry pojedynczej przeciw Monice Klimczak, czy dalsze miejsce 9-12 Sylwi Szelkowskiej. O wyniku gier Oli z Moniką przy bardzo wyrównanym poziomie obu zawodniczek decydują drobiazgi, Sylwia natomiast musi zwykle walczyć z najlepszymi po Oli rywalkami, a w Warszawie zaprezentowała się naprawdę bardzo dobrze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz