Koniec pierwszoligowego snu. Bagrowska czwarta na WTK

Młody zespół dziewcząt Nadwiślanina BS Mazowsze Płock przegrał 4:6 w ostatnim meczu rundy zasadniczej grupy północnej pierwszej ligi kobiet tenisa stołowego. Minimalna porażka na wyjeździe z rezerwami ekstraklasowego Polmleku Zamer Lidzbark Warmiński przesądziła o spadku płocczanek do niższej klasy rozgrywkowej. W barażach o utrzymanie się w pierwszej lidze zagra zespół z Lidzbarka.

Na ostatni ligowy pojedynek Nadwiślanin wybrał się w zaledwie czteroosobowym składzie. Od lewej: Aleksandra Lau, Anna Nowakowska, Katarzyna Bagrowska i Anna Wereszczaka

Weekend na mistrzostwach

Młodziczki Nadwiślanina Płock zaznaczyły swoją obecność w indywidualnych i drużynowych mistrzostwach województwa mazowieckiego w swojej kategorii wiekowej. Indywidualnie trzecie miejsce w turnieju eliminacyjnym zajęła Zuzanna Rajchman. W drużynówce ekipa dziewcząt Nadwiślanina Płock zajęła czwarte miejsce przegrywając mecz o medal 2:3. W tym samym czasie w Raszkowie (woj. wielkopolskie) debiutowała w Indywidualnych Mistrzostwach Polski Seniorek Anna Wereszczaka. Był to pierwszy od lat występ reprezentantki płockiego klubu na najwyższym szczeblu krajowych rozgrywek. 

Zuzia Rajchman zajęła trzecie miejsce w turnieju eliminacyjnym do Mistrzostw Mazowsza Młodziczek

Z Klubsovitem tylko honorowy punkt

Gdyby nie jedna zwycięska gra, mecz ten można by nazwać prawdziwą rzezią niewiniątek z Płocka. W ostatnim rozgrywanym u siebie spotkaniu rundy zasadniczej grupy północnej I ligi tenisa stołowego kobiet dziewczęta Nadwiślanina BS Mazowsze Płocku ugrały tylko cztery sety, przegrywając z Klubsovitem Białystok 1:9. Mają jednak jeszcze szansę utrzymania się w gronie pierwszoligowców.

Wszystko wskazuje na to, że w stawiającym na rozwój sportu Białymstoku, powstaje druga, obok Galaxy, który zwyciężył grupę północną, mocna drużyna tenisa stołowego kobiet. Najsilniejszy skład Klubsovitu, który stawił się w Płocku (od lewej: Dominika Dąbrowska, Paulina Kowalczyk, Małgorzata Kalawa i Katarzyna Larina) stać z pewnością na więcej niż tylko na walkę o pozostanie w lidze bez konieczności rozgrywania baraży, co zadecyduje się w ostatnim meczu białostocczanek z GKTS Gdańsk