Od wypoczynku podczas szesnastodniowych ferii świąteczno - noworocznych dziewczęta Nadwiślanina BS Mazowsze rozpoczęły przerwę w rozgrywkach III ligi.
Przed świętami wzięły udział w symbolicznym klubowym spotkaniu wigilijnym, które zorganizowano pierwszy raz w historii klubu. Mamy nadzieję, że na stałe wpisze się w kalendarz klubowy.
Od lewej: Ola Lau, Ania Wereszczaka,
Sylwia Szelkowska, Kasia Bagrowska
podczas spotkania wigilijnego w płockim "ekonomiku".
Przerwa nie oznacza jednak rozbratu z celuloidową piłeczką. Dziewczęta trenowały w miarę możliwości. W Sylwestra Ania Wereszczaka wzięła udział w międzynarodowym turnieju w Czechach w miejscowości Bystrice pod Hostynem. Turniej rozgrywany w formule open zorganizowano na koniec kilkudniowego obozu dla entuzjastów ping-ponga.
Na 49 startujących amatorów i zawodowców z Czech, Słowacji i Polski Ania zajęła 44. miejsce. Wśród przeciwniczek, które pokonały Anię znalazła się między innymi kilka lat od niej starsza córka trenera i zawodnika II ligi niemieckiej, byłego reprezentanta Czech Karela Karaska.
Turniej wygrał Piotr Straszak z Górnika 09 Mysłowice (II liga). Trzecie miejsce zajął występujący również w II lidze Krzysztof Piotrowski z Elektryka Toruń.
W zawodach wziął również udział opiekun zespołu Nadwiślanin BS Mazowsze Płock, ojciec Ani, któremu też od czasu do czasu udaje się przebić piłeczkę ping-pongową nad siatką, tak by odbiła się po drugiej stronie stołu. W meczu o 45. miejsce uległ z kolei córce drugiego trenera prowadzącego zajęcia w Czechach Tomasza Janaska, byłego kolegi klubowego Martina Olejnika i zajął 46. miejsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz